martunia13

No więc odbył się ten konkurs. Było dziwnie... Umiałam na trudne ale nie umiałam na łatwe pytanka odpowiedzieć, bo to tak jest że jak się uczysz szczegółów to najłatwiejsze rzeczy uciekają.W efekcie zdobyłam trzecie miejsce i to dobrze no nie??? Lepiej niż dwunaste, ale dwunaste też dobrze bo wkońcu finałowe.A to był konkurs ogólnowarszawski...A Iza, moja przyjaciółka 1 !! i dostała micro - wieżę a ja walkmana "sony" ale strasznie oszczędzają na dyplomach były czarno białe!! No a teraz se leniuchuje i czekam na wypłątę (!) od rodziców za trzecie po 50 od każdego czyli w sumie 100zł a i jeszcze kiszonkowe 50 więc razem 150zł no to mogę zaszaleć!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jutro mam finał konkursu o Gałczyńskim - Kolumbie - Krasickim.Dziś cały dzień od rana kuję do konkursu . Powiem wam najciekawszą częśc jego nudnej biografii.Otóż Gałczyński miał żonę Natalię ale na wojnie poznał Lucynę która została jego kochanką.Z tego związku w roku 1946 roku urodził się Konstanty Ildefons gałczyński - syn Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i Lucyny Wolanowskiej.Obecnie mieszka w Australii.Ujawnił si,ę w 1983 roku.Fajnie nie?? Ale poza tym i Zielona Gęsią czyli najmniejszym teatrzykiem świata to ten Ignacy Gałczyński to sama nhuda.NMo ale trzymajta za mnie kciuki!!!!!!

To wcale nie było takie proste te wszystkie rejestracje szablony, ale już mam swój blog.

Zamierzam pisać na nim co czuję.Zamierzam umieszczać rzeczy które zainteresują was.A jak to będzie to się okarze...